sobota, 11 grudnia 2010
Sernik z ziemniakami
Ten sernik to wspomnienie z dawnych czasów.Moja Babcia piekła właśnie taki sernik na rodzinne imprezy:))
Dzięki dodaniu ziemniaków jest mokry,puszysty i dłużej zachowuje świeżość.Tak właśnie nasze babcie radziły sobie bez spulchniaczy,mąki ziemniaczanej czy budyniu;)
Sernik jest pierwszy z serii przepisów jakie zostawiła po sobie moja Babcia.Mam nadzieje że w niedługim czasie uda mi się upiec resztę,w tym przepyszną szarlotkę.
składniki
kruche ciasto
2,5 szkl. mąki
1 szkl. cukru
3 łyżki kakao
200g. masła
2 żółtka
1 jajko
2 łyżki śmietany 18%
masa serowa
3 średnie ugotowane ziemniaki (nie solimy wody)
1 kg. sera białego na sernik
8 jajek
1,5 szkl. cukru
200 g. masła
2 łyżeczki olejku waniliowego
1 szkl. namoczonych rodzynek
Suche składniki przeznaczone na ciasto mieszamy w misce,dodajemy po kolei resztę składników i wyrabiamy gładkie ciasto.1/4 gotowego ciasta zawijamy w folię i wkładamy do zamrażalnika żeby zamarzło.
Dużą prostokątną formę smarujemy masłem i wysypujemy bułką.Pozostałą częścią ciasta wylepiamy dno i boki formy(ok.1cm wysokości).
Ugotowane i ostudzone ziemniaki przecisnąć przez praskę,aby powstało puree.
Oddzielamy białka od żółtek.Białka ubijamy na sztywną masę.
W dużej misce ucieramy masło z cukrem na puszystą masę.Cały czas miksując dodajemy ser i puree z ziemniaków.Na końcu dodać żółtka,wanilię i obtoczone w mące rodzynki.Za pomocą łyżki wymieszać masę serową z ubitymi białkami.Masę wylewamy na wylepioną ciastem formę.Ciasto które zostało zamrożone,wyciągamy i ścieramy na tarce o dużych oczkach.Wiórkami ciasta posypujemy wierzch masy serowej.Pieczemy w 180 stopniach przez 1,5 godziny.Po upieczeniu wierzch sernika jest chrupiący ,ale potrzymany przez noc pod przykryciem zmięknie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
przyznam, że intrygująco się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten serniczek:) No to ja już czekam na szarlotkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam taki sernik.
OdpowiedzUsuńmuzę poprosic Babcię, może mi go upiecze...?